Wczoraj przeszliśmy prawie 20 km, bez żadnego odpoczynku i wody , bo nic nie było po drodze. Zmęczeni i padnięci zatrzymaliśmy się w pierwszej napotkanej miejscowości. Nocleg uszczuplił poważnie nasze finanse za to mieliśmy pierwszy od tygodnia prysznic i świętowaliśmy zaległą rocznice ślubu. Od wielu już lat 16 lipca spędzamy gdzieś w drodze. Idzie się ciężko bo droga jest raz w dół, raz w górę, trzeba pokonywać duże różnice wysokości. Przeważnie nocujemy po parafiach.
Relacji na żywo można słuchać co piątek w lubelskim radiu eR około godziny 17 30.
nasza tablica pokoju robi furorę w Ugandzie
tak się tu suszy pranie
górki i pagórki są cały czas
wspaniałe
OdpowiedzUsuń