Dzień 24 Środa Śląska - Legnica 31 km
Rano ciężko było nam się zebrać z łóżek, jest przymrozek a poza tym myślami już jesteśmy w domu.
Człowiek po ponad 3 tygodniach drogi ma już powoli dość. Atmosfera między nami ostatnio bardzo luźna.wcześniej różnie bywało tak jak w życiu. Teraz nawet powoli wspominamy dni które już przeszliśmy. Jest między nami nić porozumienia i wzajemnego wspierania się w drodze. Młody znowu dziś wspomniał że to zaczęło się od Opola i to po tym koncercie Ciszy Jak Ta. Widać że droga i spotkani ludzie dokonali w Nim zmiany na lepsze.
Etap był dziś dość długi około 32 km. Ale o dziwo przeszliśmy dość szybko bo w ciągu 8 godzin. Młody mówił że już się rozchodził. Chociaż pod koniec był już prawie nieprzytomny. Zmęczenie dało się we znaki. Dziś droga biegła cały czas lasami i polami, szlak był bardzo dobrze oznakowany. Spotkaliśmy też kilka osób które do nas zagadały i nawet wiedziały o szlaku św. Jakuba. Po całym dniu drogi byliśmy bardzo wygłodzeni,. Obok naszego noclegu była restauracja Mała Moskwa, gdzie zjedliśmy pyszne placki ziemniaczane z łososiem i śmietaną.
Wieczorem mieliśmy krótki wywiad dla Gościa Niedzielnego.
Szlak wygląda urokliwie - placki ...mniam ;-)
OdpowiedzUsuń