Na dworcu bez problemu kupiliśmy bilety. Autobus okazał się busem i to dość ludnym, no ale szczęśliwie po trzech godzinach znaleźliśmy się w granicznym mieście. Na opustoszałym dworcu dopytaliśmy jak dostać się do Sejn.

I tak wkroczylismy na szlak Camino Polaco. Postepując zgodnie z wytycznymi, ktore na pierwszy dzień dostaliśmy od pana Bogdana, któremu bardzo ale to bardzo serdecznie dziękujemy za wszelką pomoc i informacje na temat trasy która wytyczł , obiecujemy oczywiście modlitwe, ruszylismy przez wies Dusznice. Oznakowanie dosyc dobre czarny szlak i znaki camino. Trzeba tylko zwrócić uwagę (poprawić) skręt na 2,3 kilometrze. Droga wygladała cudownie. Przez pola i ląki obok wspaniałych jezior. Mijamy kolejne przysiólki i dosyć chaszczasty las, gdzie chwile kluczymy, szukając szlaku. Wrszcie las sie skonczyl wyszlismy na wzgorze, z ktorego mialo byc widac wieze kosciola w Sejnach. My nic nie dostrzeglismy, ale jak sie okazało patrzelismy w innym kierunku:) Mijamy stada zainteresowanych nami krów i mnóstwo boćkow.
Wokól piekne domki i jeziora jeziora jeziora....Nie pilnujemy dokladnie szlaku i w efekcie idziemy prosto zamiast slkrecic w prawo. Opatrzność Boża nad nami czuwa, zaczyna się burza i deszcz a my mozemy schronic sie na tarasie u miejscowego stolarza. Przyjmuje nas kawa i buleczkami. Opowiada nam o swoim zyciu a mu dzielimy sie świadectwem naszego pielgrzymowania. Po przeszło godzinnej przerwie nie wracajac na znakowany szlak główną droga dochodzimy do Sejn. Pod kosciołem spotykamy ksiedza proboszcza, który daje nam godzinke, by mogl dla nas znalesc nocleg. My w tym czasie zjadamy ostanie litewskie jedzenie - cepeliny, w miejscowej knajpce. Po modlitwie u Matki Bozej Sejnenskiej ksiadz zawozi nas na nocleg do Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Siostry daja nam nie tylko wspaniały nocleg ale i całe swoje serce. Wielkie Bóg Zapłać za tak wspaniały dar na zakończenie pierwszego dnia naszej pielgrzymki.
pierwszy dzień droga wiodła przez pola
częsty widok na szlaku konie
Bazylika w Sejnach
podominikański klasztor, obecnie muzeum
z matką przełożoną Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, które gościnnie
przyjęły nas na nocleg w Sejnach
Zaraz po Waszej pielgrzymce na Camino Polaco bylem na szlaku od granicy do Sejn.Poprawki (na 2,3 km tez)zrobilem,krzaczory wyciete,strzalki domalowalem,muszle tez domalowalem.Rzeczywiscie,tam na 2,3 km zarosly znaki na drzewie po prawej (jeszcze na drodze asfaltowej)i jesli ktos nie "dowiazal sie do szlaku czarnego to poszedl troche dalsza droga ale galezie wyciete,strzalki domalowalem i przybilem na plocie po prawej mala tabliczke -znak muszli.
OdpowiedzUsuńBogdan