My czyli o nas

Trochę o nas

Poznaliśmy się pod koniec wakacji 2004 roku na portalu katolickim katolik.
Darwina miała coś do załatwienia w Krakowie, ale nie miała noclegu, ja zaproponowałem jej pomoc i nocleg u mnie w akademiku.
Udało mi się ją przekonać, przyjechała i tak się poznaliśmy. Poszliśmy na rolki; efekt: do dziś Darwina za bardzo nie umie jeździć na nich, a My jesteśmy małżeństwem już prawie 4 lata.
Okazało się wtedy że oboje mamy podobne zapatrywania na otoczający nas świat i oboje pomagaliśmy innym, ja byłem wolontariuszem w krakowskim schronisku dla ofiar przemocy w rodzinie  a Darwina pomagała w domu dziecka na Kazimierzu.
Nasz ślub wzieliśmy w Wilnie w kościele Św. Ducha na zakończenie Warmińskiej Pieszej Pielgrzymki do Ostrej Bramy.
nasz ślub w Wilnie
Dotychczas wielokrotnie pieszo  pielgrzymowaliśmy do Częstochowy, Wilna.
Odbyliśmy też piesze pielgrzymki do Rzymu, Santiago de Compostela oraz na Pola Lednickie.
Obecnie mieszkamy w małopolsce w Chrzanowie.

Darwina uczy się jeździć na rolkach


na salkach z dzieciakami z Eucharystycznego Ruchu Młodych



W listopadzie 2004 wyruszyliśmy pieszo z Ojcowa przez Jurę, szlakiem orlich gniazd, do Częstochowy. Mieliśmy tylko 4 dni, więc czasem przechodziliśmy aż 50 km dziennie.
To był czas, kiedy mogliśmy liczyć tylko na siebie i lepiej się poznać, uczyliśmy się wspólnie rozmawiać i milczeć.
To byly też nasze pierwsze wspólne posiłki, pierwszy raz razem modliliśmy się rano i wieczorem przed snem.
Darwina dostała pierwszą różyczkę, którą doniosła do Częstochowy.
Podczas drogi wspólnie odmawialiśmy różaniec i Anioł Pański.
Czasem padał śnieg i deszcz robiło się zimno, a ja nie wiedziałem czy mogę ją przytulić.

pieszo do Częstochowy szlakiem orlich gniazd




We Wrocławiu byliśmy kilkakrotnie. Po jurze wybrałem sie do Darwiny na pare dni i pojechaliśmy do Wrocławia.
Było miło, pierwszy raz trzymaliśmy się za ręce i zaczęliśmy rozmowy o nas.
Rok później znowu odwiedziliśmy Wrocław, na parę dni a następnie stamtąd poszliśmy na pieszą pielgrzymke do Trzebnicy do grobu Św. Jadwigi śląskiej.
W 2006 pojechaliśmy na 3 dni do Wrocławia na Wrocławski Przegląd Kultury Studenckiej.
Ostatni raz byliśmy tam w maju, zaprosić naszą koleżanke Ele na nasz ślub. Ela pójdzie na pielgrzymke i będzie naszym świadkiem. Z Wrocławiem mamy związane bardzo miłe wspomnienia.

 Wrocław




pielgrzymka do Trzebnicy


Nasze pierwsze wspólne Święta Bożego Narodzenia spędziliśmy u Darwiny w Zdunach w 2004. Dzięki temu mogłem bliżej i dokładniej poznać Jej rodzinę.
Na sylwestra też nigdzie się nie wybieraliśmy, od tego okresu oficjalnie byliśmy już parą.
Ten czas minął nam bardzo szybko na wspólnych rozmowach i opowiadaniu o sobie.
Odwiedziliśmy też koleżanki Darwiny: Anię i Magdę, którym zostałem przedstawiony. Odkryliśmy także nasz ulubiony lokal, kawiarnię w stylu francuskim w Krotoszynie, gdzie podają domowe ciasta francuskie i inne pyszności. Często tam wspólnie zaglądamy.



w naszej ulubionej kawiarni


Ferie 2005 roku postanowiliśmy spędzić na Litwie - w Wilnie i Trokach. Po drodze w Olsztynie odwiedziliśmy zaprzyjaźnioną rodzinę, którą poznałem podczas pielgrzymki do Wilna.
Wilno to nasze ukochane miasto. Zanim poznałem Darwinę byłem tam wielokrotnie na pieszej pielgrzymce oraz na misjach dla osób świeckich. Tym razem pojechałem tam razem z Darwiną.
Litwa w scenerii zimowej była piękna. Mrozy dochodziły do minus 40 stopni. Chodziliśmy pieszo po zamarzniętych jeziorach w Trokach.
Darwinie stolica Litwy bardzo się spodobała i zapowiedziała że chce tu wracać. W końcu mieliśmy znowu czas tylko dla siebie.

zimą Litwa jest śliczna


Troki, na środku zamarzniętego jeziora



W maju znowu mogliśmy pobyć na dłużej sami ze sobą. Wybraliśmy się z powrotem na Jurę: z Ogrodzieńca doszliśmy do Częstochowy.
Po drodze zwiedzaliśmy okoliczne zamki i kościoły. Dużo czasu poświęcając na modlitwę. W końcu miesiąca już tęskniliśmy za sobą, więc pojechałem do Darwiny.



 znowu jura , tym razem ciepło i wiosennie




Wakacje i wielka radość: dwa miesiące razem, nasze pierwsze wspólne! Najpierw udaliśmy się na pieszą pielgrzymkę z Kętrzyna do Wilna.
Następnie stopem objechaliśmy kraje nadbałtyckie docierając aż do Helsinek. Odwiedziliśmy min. Wilno, Kowno, Górę Krzyży, Rygę, Siguldę, Cesis, Talin oraz Helsinki.
Po powrocie do Polski mieliśmy dwa dni odpoczynku i pojechaliśmy jako wolontariusze na obóz, organizowany przez Caritas diecezji kaliskiej.
Razem z Darwiną byliśmy wychowawcami i mieliśmy swoje grupy. Był to czas próby dla nas, czy zdołamy zapomnieć o sobie i skupić się na dzieciakach i oddać mi całkowicie swój czas. Z próby tej wyszliśmy zwycięsko, większość uczestników dopiero po obozie dowiedziała się że jesteśmy parą.
Po trudach obozu, postanowiliśmy pójść na piesza pielgrzymkę do Częstochowy - tym razem z Sycowa, w ramach pielgrzymki diecezji kaliskiej. Mieliśmy tylko jeden dzień na spakowanie rzeczy i odpoczynek.

Talin, propagujemy przyjaźń Polsko- Estońską

Talin jest jak z bajki


wolontariat wakacyjny w ośrodku kaliskiego Caritasu


   na pielgrzymce z Kalisza do Częstochowy

W listopadzie wybraliśmy się na troche, pieszo do Krzeszwic, Czernej i na zamek w Tenczynku. Na święta Bożego Narodzenia 2005 byliśmy u Darwiny. Wcześniej była ona pierwszy raz u mnie na Wigilii w akademiku, aby poznać moich przyjaciół.
Na ferie 2006 pojechaliśmy do Pragi. Mieszkaliśmy u ludzi z hospitalityclub: Hanki i Petra. W maju byliśmy razem w Krakowie na Błoniach na spotkaniu z Ojcem Św.. Benedyktem XVI.

wigilia w akademiku DS16 MS AGH



Praga zimową porą


W wakacje 2006 roku, jak zwykle już razem, udaliśmy się pieszo do Wilna.
Z Litwy wróciliśmy autostopem. Dwa dni odpoczynku i ruszamy w kierunku Italii. Naszym celem było jedno z najstarszych sanktuariów Italii, położone na półwyspie Gargano - Monte Sant Angelo.
Jest to Sanktuarium Św. Michała Archanioła, w którym znajduje się jedyny kościół nie poświęcony ludzką ręką.
Jest to jedno z trzech miejsc kultu Św. Michała Archanioła na świecie.
Po drodze odwiedziliśmy min św. Antoniego w Padwie, św. Franciszka w Asyżu, św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo.

pielgrzymka do Wilna





Z tego pielgrzymowania zamieściliśmy trochę zdjęć i wspomnień, zapraszamy.
Ten rok jest dla nas szczególny.Od stycznia chodziliśmy na nauki przedmałżeńskie do Dominikanów. Zrobiliśmy też warsztaty komunikacji małżeńskiej. Większość czasu spędzamy na przygotowaniach do ślubu, nastawiając się w szczególności na wymiar duchowy tego sakramentu.
Z tego względu nie mamy zbyt dużo czasu na wyjazdy, choć i tak udało się nam w maju trochę pojeździć stopem po Polsce. Musieliśmy dostarczyć zaproszenia na nasz ślub.
Przy okazji zrobiliśmy sobie 3 dni wolnego. Wyruszyliśmy z Wrocławia do Krakowa, następnie był Sandomierz, Góry Pieprzowe, Opatów oraz największe ruiny zamku w Europie - Krzyżtopór w Ujeździe.
W Sandomierzu mieszkaliśmy u Krzyska z HC, któremu bardzo dziękujemy za gościnność. Z Sandomierza pojechaliśmy do Żurowej, niedaleko Tuchowa, aby zaprosić chrzestnego na nasz ślub.
Teraz już nie możemy doczekać się pielgrzymki i ślubu, na który zapraszamy wszystkich serdecznie. Prosimy też o modlitwę w naszej intencji.



nie ma to jak podróż stopem


Krzyżtopór w Ujeździe największe ruiny zamku w Europie



Góry Pieprzowe

2007 16 lipca ważna dla nas data  nasz ślub w Wilnie





Od tego czasu niewiele się zmieniło w  naszym życiu dalej jesteśmy małżeństwem.
W 2010 odbyliśmy pieszą pielgrzymke do Rzymu , był to bardzo ważny dla nas czas ,pogłębienia naszych wzajemnych relacji, także w sytuacjach kryzysowych, kiedy nie mieliśmy już na nic siły.