piątek, 29 czerwca 2012

wyruszamy na pielgrzymke

W tym roku postanowiliśmy odbyć dwie pielgrzymki które jednak łączą się ze sobą.
Najpierw zamierzmy ruszyć pieszo z Kętrzyna do Wilna razem z Warmińską Pieszą Pielgrzymką do Ostrej Bramy.

Tam właśnie 5 lat temu na zakończenie pielgrzymki 16 lipca  w kościele św. Ducha wzieliśmy ślub.


Chcemy w tej pielgrzymce dziękować za dar naszej miłości która codziennie w nas wzrasta, chociaż nie jest łatwo i prosić o wszelkie potrzebne dla nas łaski.


Następnie chcemy też coś dać od siebie innym postanowiliśmy że wyruszymy na pielgrzymke szlakiem Camino Polaco z Ogrodnik do Gniezna do grobu św. Wojciecha i na Pola Lednickie.

Tą pielgrzymką  chcemy dołączyć do pielgrzymki

 "Obejdźmy świat na 30 lat" i głosić wszędzie tam gdzie pójdziemy prymaty cywilizacji miłości bł. Jana Pawła II.

                                    

Będzie to główna intencja naszej pielgrzymki, pozatym chcemy też modlić się w intencji Światowych Dni Młodzieży w Rio De Janerio 2013,  bo to właśnie bł. Jan Paweł II zapoczątkował ŚDM.

Oprócz tego już teraz zapraszamy wszystkich do przesyłania nam swoich prywatnych intencji, więcej informacji w zakladce skrzynka intencji

Razem do przejścia będziemy mieli ponad 1000 km.
W miare możliwości będziemy się starali zamieszczać na tym blogu relacje z pielgrzymki.

 

                                      
        Kętrzyn - Wilno 350 km



                  
     Ogrodniki - Gniezno- Pola Lednickie 700 km

czwartek, 28 czerwca 2012

Dołączyliśmy do pielgrzymki Idzie Człowiek

IDZIE CZŁOWIEK to pielgrzymka, w którą z trzech stron świata wyruszyło trzech pielgrzymów. Teraz jest nas więcej i pielgrzymujemy razem dookoła świata...

Pielgrzymka to droga do sumienia, do prawdy o własnym życiu. Zaczęło się latem 2011 roku. Wyruszyliśmy do Asyżu, miasta pokoju, we trzech: Wojtek z Fatimy, Roman z Jerozolimy i Dominik z Moskwy. Przez 100 dni samotnej pieszej drogi nieśliśmy prymaty cywilizacji miłości Jana Pawła II:

 człowiek przed rzeczą,
być przed mieć,
etyka przed techniką,
miłośierdzie przed sprawiedliwością


25 lat temu przedstawiciele religii i kościołów z całego świata przyjęli zaproszenie Jana Pawła II do wspólnej modlitwy o pokój. Spotkanie odbyło się w miejscu, gdzie osiem wieków temu prorok pokoju znany jako Franciszek pokazał, że droga do naprawienia świata zaczyna się w sercu każdego z nas.
Tamta wspólna modlitwa jest dla nas najważniejszym wydarzeniem w historii ludzkości i misją, którą chcemy kontynuować.
Dziś wszyscy stoimy przed nowymi problemami, których eskalacja może mieć gorsze skutki dla ludzkości niż zbrojny konflikt. Modlimy się o świat, w którym człowiek jest ważniejszy niż przedmiot, w którym wspólne wartości cenione są wyżej niż osiągnięcia techniki, gdzie „być” znaczy więcej niż „posiadać” i gdzie miłosierdzie góruje nad sprawiedliwością.

Wierzymy, że przyjęcie i życie tymi czterema prymatami „cywilizacji miłości” wymienionymi przez Jana Pawła II, pozwoli każdemu człowiekowi odzyskać pokój w sercu, a ludzkości zapewni rozwój oparty na miłości Boga i bliźniego.
 Pragniemy aby do naszej pielgrzymki dołączyli ci, którzy niezależnie od praktykowanej religii czy wyznawanego światopoglądu wierzą w sens tego przesłania i gotowi są wesprzeć modlitwą nasz wspólny cel: jedność całej ludzkiej rodziny przez pokój i miłosierdzie.

Więcej informacji na zakochani dołączyli do pielgrzymki dookoła świata

Zapraszamy też na strone  http://www.idzieczlowiek.pl/



Autostopem do Częstochowy


W poniedziałek udaliśmy się do Częstochowy aby powitać wchodzących tego dnia naszych pielgrzymów z Węgier Jozefa i Deme.
Pisze naszych bo wcześniej gościliśmy ich u siebie kiedy przechodzili przez sąsiednią miejscowość Alwernie.

Rano odebraliśmy Krzyże znak Pielgrzymujących Misjonarzy Bożego Miłosierdzia, które mieliśmy wręczyć w Częstochowie pielgrzymom.

Oczywiście nie wiedzieliśmy dokładnie kiedy dotrą do Jasnogórskiej Pani.
Zaufaliśmy Panu i ruszyliśmy około godziny 13 stopem do Częstochowy.
Łapanie stopa zaczeliśmy jak zwykle od modlitwy do Aniołów Stróżów, których wysyłamy do jadących kierowców.

Tym razem jednak napięcie był duże bo chcieliśmy zdążyć na ich wejście na Jasną Góre, ale skąd wiedzieć kiedy wejdą i kiedy złapiemy stopa?
Pozatym pogoda nam nie sprzyjała zbierało się na burze a Darwina panicznie boi się tego zjawiska.

Czas sie dłużył bardzo, nikt się nie zatrzymywał, jednak my w głębie serca zaufaliśmy Bożemu Miłosierdziu i byliśmy przekonani że dotrzemy do celu.
Po 40 minutach w końcu zatrzymał sie upragiony kierowca Polak który od 20 lat mieszkał na Słowacji, okazało się że jedzie prosto na Jasną Góre.
Na naszych twarzach od razu pojawił się duży uśmiech.

Dziękujemy jeszcze raz naszemu kierowcy i oczywiście odwdzięczamy się modlitwą.

Ale to jeszcze nie koniec, bo jadąc po drodze jakieś 2 km od Jasnej Góry zauważyliśmy naszych pielgrzymów, teraz naszej i ich  radości z nieoczkiwanego spotkania nie było końca.
Dzięki temu mogliśmy iść razem z Nimi ostatni odcinek drogi.
Kiedy weszliśmy na Aleje NMP.  nałożyliśmy im Krzyże znak przynależności do wspólnoty Pielgrzymujących Misjonarzy Bożego Miłosierdzia.

Następnie już powoli udaliśmy się do Kaplicy by tu przed Cudownym Obrazem wspólnie się pomodlić.
W Kaplicy Jasnogórskiej spotkaliśmy też naszego kierowce, dzięki temu że znał słowacki , był naszym tłumaczem bo Josef też dobrze mówił po słowacku.
W końcu  pożegnaliśmy naszych braci Węgrów i już pociągiem udaliśmy się do domu.

Warto dodać żę Jozef i Deme szli do Częstochowy 17 dni i zrobili w tym czasie 530 km.
Jeszcze raz też dziękujemy wszystkim którzy pomogli im czy to przyjmując do siebie na nocleg  czy to w inny sposób.


łapiemy stopa


zmęczeni



już niedaleko



 wręczenie Krzyży Pielgrzyma



radość i wzruszenie



Jasna Góra

środa, 27 czerwca 2012

gość w dom, Bóg w dom

Tym razem to my mieliśmy okazje gościć u siebie w Chrzanowie pielgrzymów.
Josef i Deme z Węgier pielgrzymowali do Częstochowy, był to 14 dzień ich pielgrzymki. Kiedy przyszli do nas do domu byli już zmęczeni po całodziennej wędrówce ale mieli jeszcze siły by pomimo barier językowych z nami trochę porozmawiać.
Okazało się że idą do Częstochowy aby uczestniczyć w Narodowej Pielgrzymce Węgrów. Węgrzy mieli przyjechać specjalnym pociągiem zaś Josef i Deme zdecydowali się dojść pieszo do Częstochowy.
Cieszyliśmy się bardzo że możemy ich gościć bo przecież to takie ludzkie przyjąć i nakarmić człowieka, a nas już tak wiele razy przyjmowano pod dach.
Udało się też dla nich znaleźć nocleg w innych miejscowościach przez które przechodzili w Polsce.

Dziękujemy wszystkim którzy nam pomogli i gościli ich u siebie, załatwiali nocleg lub poświęcali im swój czas: pani Joli, państwu Urszuli i Tomaszowi, Kasi oraz Monice.
Ze swojej strony pielgrzymi odwdzięczyli się wszystkim za bezinteresowną pomoc tym co pielgrzym ma czyli modlitwą.
Nasi przyjaciele Węgrzy włączyli się w swoim pielgrzymowaniu do wspólnoty Pielgrzymujących Misjonarzy Bożego Miłosierdzia.
Ideą tej wspólnoty są prymaty cywilizacji miłości Jana Pawła II:
- człowiek przed rzeczą,
- być przed mieć,
- etyka przed techniką,
- miłośierdzie przed sprawiedliwością




u nas w domu

 


Polak Węgier dwa bratanki...




Węgrzy zjedli tosty polskie a my węgierskie



i ruszyli dalej...

wtorek, 12 czerwca 2012

Pieszo do Rzymu by stanąć u grobu Jana Pawła II

Zapraszamy serdecznie na pokaz slajdów z pieszej pielgrzymki do Rzymu, którą odbyliśmy w 2010 roku.



Miejsce spotkania: Klub Inteligencji Katolickiej w Krakowie ulica Sienna 5
Data spotkania: środa 20 VI 2012
Oficjalny link: http://krakow.kik.opoka.org.pl/biuletyn.html
Relacja z pielgrzymki w radiu: http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=22469

Podczas spotkania będzie można:

- prześledzić naszą pielgrzymke od progu naszego mieszkania w Chrzanowie aż do Wiecznego Miasta, prawie 50 dni i 1500 km pieszo w upale i deszczu

- dowiedzieć się czy wszystkie drogi prowadzą do Rzymu

- poznać uroki czeskiej hospody

- wybrać sie z nami na przełęcze i szczyty alpejskie

- odwiedzić noclegownie dla bezdomnych

- poznać ulubiony napój Austriaków

- zobaczyć delte Padu

- odwiedzić renesansowe miasto Urbino

- wspiąć się razem z nami na szczyt najstarszej republiki świata

- dowiedzieć się dlaczego Umbria zwana jest zielonymi płucami Italii

- poznać gościnność ludzi których spotkaliśmy po drodze

- dowiedzieć się jak skauci włoscy robili nam herbate i co z tego wynikło

środa, 6 czerwca 2012

Miłość Cię znajdzie Lednica 2012

Na tegoroczną Lednice postanowiliśmy się wybrać autostopem.
Z Chrzanowa na Pola Lednickie jest dość ładny kawałek, więc postanowiliśmy wyruszyć już w piątek w południe tak aby dojechać na 19 do Gniezna gdzie mieliśmy zapewniony nocleg u Marzeny naszej koleżanki poznanej na Facebook.
 Stopa zaczęliśmy łapać w naszym ulubionym punkcie który znajduje się w Mysłowicach przy drodze szybkiego ruchu na Łódź.
Tradycyjnie zaczęliśmy od modlitwy do Aniołów Stróżów która okazała się bardzo skuteczna po niedługiej chwili już siedzieliśmy w samochodzie jak się okazało kierowca jechał aż do Gdańska , więc wysiedliśmy dopiero w okolicach Zgierza  aby tam łapać dalej już na wjeździe na nową autostrade w kierunku Poznania. Po drodze oczywiście rozmawialiśmy o pielgrzymkach i naszej wierze. Tam dość szybko zatrzymał się kierowca którego praca polegała na testowaniu nowej terenowej hondy, sprawdzaniu czy z autostradą jest wszystko w porządku oraz  pokazaniu że służby przed Euro 2012 są w działaniu. Jego praca miała zakończyć się wraz z Euro.
Potem jeszcze jeden stop i jesteśmy już w Gnieźnie , dokładnie jechaliśmy 7 godzin i tak jak umówiliśmy się z Marzeną byliśmy o 19 niedaleko Jej domu.
Dziękujemy bardzo za miłe przyjęcie i gościnność, szczególnie babci Marzeny która solidnie nas nakarmiła.

"Miłość Cie znajdzie..." - te słowa z Dzienniczka św. s. Faustyny Kowalskiej, które pozostały nam w głowie, były motywem przewodnim tegorocznego spotkania młodych.
Szukaliśmy odpowiedzi na pytanie czym jest miłość i Boże Miłosierdzie na przykładzie życia św. Faustyny Kowalskiej i jej relacji z Jezusem, Oblubieńcem i Przyjacielem.
Razem z nami robiło to około 60 tysięcy młodych ludzi zgromadzonych na Polach Lednickich, pomimo zimnej i deszczowej pogody.

Człowiek chce wiedzieć że jest kochany, dlatego miłość jest rzeczą najważniejszą, jest sposobem na życie. Taką doskonałą miłością żyła właśnie św.Faustyna Kowalska. Jej obecność mocno odczuliśmy, na Polach Lednickich były obecne relikwie świętej.
Homilie podczas Mszy św. wygłosil bp Edward Dajczak mówił o miłosierdziu w działaniu:"Miłuj bliźniego swego jak siebie samego".
Konferencje o spowiedzi i Miłosierdziu wygłosił też o. Jacek Salij OP.
Ważnym momentem był wybór Chrystusa, który dokonał każdy z uczestników spotkania:"Panie Jezu Chryste, Ciebie wybieram jako mojego Pana...".




                                 

Miłość Cię znajdzie



W tym roku na Lednice jechaliśmy autostopem, z Chrzanowa zajęło nam to około 7 godzin. Łapanie stopa zaczynaliśmy od modlitwy do Aniołów Stróżów a potem to już samochody same się zatrzymywały.


W Gnieźnie przenocowaliśy u Marzeny, którą tak naprawde znaliśmy z Facebooka. Doznaliśy prawdziwej gościnności za którą bardzo dziękujemy.


Okolice Pól Lednickich są bardzo ładne


Tęcza Bożego Miłosierdzia



Św. s. Faustyna Kowalska


Jezu Ufam Tobie


Licznie zgromadzona młodzież na Polach Lednickich



Eucharystia


Ważnym elementem Lednicy jest przejście przez Bramę Rybe.
"Nie lękajcie się iść w przyszłość przez Bramę, którą jest Chrystus. Wierzcie Jego słowom, wierzcie Jego miłości W Nim jest nasze zbawienie. Zanieście przyszłym pokoleniom świadectwo wiary, nadziei i miłości Bądźcie wytrwali. Nie wystarczy przekroczyć próg, trzeba iść w głąb!"